Zdjęcie: Kyoko Kiyama / EyeEm / Getty Images
W przypadku różnych kategorii napojów alkoholowych, od whisky po wino, istnieją pewne warunki, certyfikaty autentyczności i specyfikacje, które zapewniają konsumentom gwarancję jakości, umożliwiając im podejmowanie świadomych decyzji dotyczących kupowanych produktów. W świecie starych amerykańskich alkoholi, najczęściej whisky, „butelkowane-in-bond” to jedno z tych określeń, które pojawia się coraz częściej, gdy pijący szukają autentyczności w spożywanych przez siebie alkoholach.
Bottled-in-bond to oznaczenie utworzone w 1897 roku na mocy ustawy Bottled in Bond Act. Celem ustawy była ochrona integralności i autentyczności starych alkoholi w Ameryce. Ponieważ w tamtym czasie sprzedawcy i handlarze fałszowali bimber i inne niestarzone alkohole alkoholowe barwnikami, aromatami, a czasami śmiercionośnymi chemikaliami, aby fałszywie reklamować swoje alkohole jako legalne, jakość trunku oznaczonego jako butelkowana była zasadniczo gwarantowana.
Bardziej wybredne podniebienia w tym okresie prawdopodobnie byłyby w stanie wydobyć kolorowy alkohol zbożowy o smaku karmelu (tj. imitację whisky, a w niektórych przypadkach rumu) i mogłyby zażądać prawdziwego trunku, który zamierzali kupić, ale przeciętnie Joes i Janes często byli oszukiwani przez podejrzanych sprzedawców, którzy chcieli zarobić na mniej doświadczonych pijących. A dla mniej szczęśliwych konsumentów, którzy nieświadomie kupowali bimber z benzyną lub dużymi ilościami metanolu – co czasami miało miejsce – oszustwo to okazało się śmiertelne.
jak ugotować marchewkę na parze
Aby złagodzić ryzyko zalewu amerykańskiego rynku niebezpiecznymi, fałszywymi alkoholami, rząd narzucił ustawę Bottled in Bond Act, zezwalającą gorzelnikom na oznaczanie dojrzałych alkoholi, głównie bourbona i żyta, jako butelkowanych, w celu wskazania autentyczności, pod warunkiem że produkt spełnia wymogi następujące kryteria:
napoje rumchata
- Alkohol musi być wyprodukowany w jednym sezonie destylacyjnym w jednej destylarni (np. wiosną – od stycznia do czerwca lub jesienią – od lipca do grudnia).
- Alkohol musi dojrzewać w amerykańskim składzie celnym przez co najmniej cztery lata.
- Dojrzały spirytus musi być butelkowany z mocą 50% ABV
Oprócz tego, że oznaczenie to służy zapewnieniu jakości, rząd wprowadził także zachętę podatkową dla uczestniczących w destylarni gorzelni: poprzez butelkowanie za kaucją gorzelnie mogły opóźnić zapłatę podatku akcyzowego do czasu dojrzewania whisky przez pełne cztery lata. Ta zachęta istnieje do dziś.
Z biegiem czasu whisky oznaczone jako Bottled-in-bond stały się mniej popularne, ponieważ konsumenci w latach 70. i 80. porzucili butelki o wyższej zawartości alkoholu na rzecz lżejszych stylów whisky, takich jak w szczególności bourbon i szkocka whisky typu blended. Biorąc pod uwagę wymagania logistyczne związane z butelkowaniem typu bonding, większość destylarni zdecydowała, że dalsze butelkowanie whisky w ten sposób nie ma już sensu, ale dziś nazwa ta przeżywa swego rodzaju powrót, ponieważ konsumenci żądają większej przejrzystości od marek, które spożywają.
W ostatniej dekadzie znane marki, takie jak Jim Beam, Old Overholt, George Dickel, New Riff i ostatnio Jack Daniel’s , wypuściło łączone wersje swoich whisky dla konsumentów poszukujących pochodzenia i jakości. Ta zmiana w zachowaniach konsumenckich, w połączeniu z nowo odkrytym zainteresowaniem barmanów sposobem, w jaki mocniejsze alkohole spirytusowe występują w rzemieślniczych koktajlach, dała whisky butelkowanej na nowo, nowe życie. Ten boom na whisky typu bond zwabił nawet producentów innych niż whisky, takich jak z siedzibą w Massachusetts Kaper w okolicy , aby stworzyć własną ofertę butelkowaną, co czyni ją pierwszą marką rumu, która od ponad 70 lat używa tego oznaczenia.
W miarę jak coraz więcej amerykańskich producentów wyrobów spirytusowych będzie korzystać z tego historycznego oznaczenia jako sposobu na przekazanie autentyczności i standardów swoich produktów, konsumenci już po jednym spojrzeniu na tylny bar lub półkę sklepową będą mieli dobre pojęcie o tym, w co się pakują. W dobie przejrzystości, która króluje we wszystkich branżach, nic nie wskazuje na to, aby napoje spirytusowe butelkowane w obligacjach miały w najbliższym czasie spowolnić.