<
Główny Inne Herbaty Recenzja filiżanki herbaty Alice

Recenzja filiżanki herbaty Alice

Chciałem spróbować Filiżanka herbaty Alicji przez co najmniej cztery lata, w których żyję Nowy Jork dla szkoły. Tuż przed wyjazdem w końcu dotarłem do lokalizacji Rozdziału II, aby spróbować. Zjadłem taki miły mały lunch w tej herbaciarni, więc chciałem podzielić się swoim doświadczeniem.

Mój posiłek

Zamówiłem The Nibble, czyli herbatę dla jednej osoby, która kosztuje 36 dolarów. Do zestawu dołączona była nieograniczona ilość herbaty, do wyboru jedna bułka z herbatą i konfiturami, do wyboru jedna kanapka i różne mini ciasteczka.



Menu herbat jest obszerne i wiele z ich mieszanek brzmiało pysznie, ale postawiłem na prostotę w przypadku herbaty Alice’s – ich charakterystycznej mieszanki indyjskiej czarnej herbaty, japońskiej zielonej herbaty, wanilii i płatków róż. W jednym dzbanku mieściło się około pięciu filiżanek herbaty, co dla mnie osobiście było więcej niż wystarczające. Do mojej bułeczki wybrałem smak mieszanych jagód, który moim zdaniem był jedną ze specjalności dnia. Dżem, z którym przyszedł, wydawał się być truskawkowy, a śmietana przypominała nieco gęstszą bitą śmietanę. Chcąc spróbować jak najwięcej herbaty, zamówiłem kanapkę z sałatką herbacianą i jajeczną. Byłem zaskoczony, że przyszedł z pełnowymiarową kanapką i mieszaną zieloną sałatą z domowym dressingiem imbirowo-sojowym. Nie miałem wyboru ciasteczek, ale dwa kawałki czekolady i dwa rodzynki owsiane to dokładnie to, co i tak bym wybrał.

Wszystko, co miałem, było absolutnie pyszne. Szczególnie podobała mi się bułka, choć była ogromna, i herbata. Naprawdę nie mogłem stwierdzić, czy jajka w sałatce jajecznej były naparzona herbatą , ale i tak było pyszne. Skończyło się na tym, że zabrałem ciasteczka do domu, ponieważ byłem tak pełny, a później tego dnia nadal były pyszne i stosunkowo miękkie.


Tematyka

Kiedy odwiedziłem Alice’s Tea Cup, nadal nie czułem się komfortowo, jedząc w środku z powodu pandemii COVID-19, ale wpadłem do środka na kilka minut, żeby się rozejrzeć. Jest wiele aluzji do motywu Alicji w Krainie Czarów, ale nie są one zbyt kiczowate ani tandetne. Chociaż myślę, że dzieci byłyby zachwycone wizytą, było to zdecydowanie bardziej wyrafinowane i mniej dziecinne podejście do tematu.



więc, jaka jest herbata?

Jeśli jesteś miłośnikiem herbaty (lub nawet miłośnikiem Alicji i Krainy Czarów), który mieszka w Nowym Jorku lub odwiedza go, wysoko polecamy odwiedzić Alice's Tea Cup. Żałuję tylko, że tak długo czekałem, aby wypróbować tę herbaciarnię. Niestety nie mieszkałam na tyle blisko, żeby robić to regularnie (widziałabym siebie studiującego tam z dzbankiem herbaty i bułeczkami, gdybym to zrobiła), ale zdecydowanie mogłabym odbyć o wiele więcej wycieczek. Ucz się na moim błędzie i nie śpij na filiżance herbaty Alice, tak jak ja, jeśli jesteś w okolicy.

Podoba Ci się ten artykuł? Przeczytaj więcej podobnych tutaj:

Herbata NYC Boba/Bubble