Zdjęcie: John Fedele / Getty Images
Co to jest whisky Naprawdę zrobiony? Łatwo jest poetycko podejść do tego tematu – whisky może być uczuciem lub nastrojem, na który wpływają ludzie, z którymi popijasz, pokój, w którym siedzisz, a nawet pogoda w danym momencie (gorący, słoneczny dzień w przeciwieństwie do na przykład w mroźną zimową noc). Wszystkie te bardziej eteryczne elementy rzeczywiście wchodzą w skład whisky, ale oczywiście istnieją również rzeczywiste, namacalne składniki. Trzy główne to zboże, woda i drożdże, przy czym te pierwsze różnią się szczególnie w zależności od pochodzenia geograficznego i stylu whisky.
W najszerszym znaczeniu whisky to po prostu alkohol destylowany z zacieru sfermentowanego zboża. Przepis na ten zacier, zwany zacierem, zależy od rodzaju produkowanej whisky (lub whisky). Burbon musi być sporządzona z zacieru zawierającego co najmniej 51% kukurydzy, amerykańska whisky żytnia musi zawierać co najmniej 51% żyta, natomiast szkocka single malt musi składać się w 100% ze słodu jęczmiennego. Irlandzki destylator typu single pot musi zawierać co najmniej 30% słodu i 30% niesłodowanego jęczmienia oraz do 5% innych zbóż. Ogólnie rzecz biorąc, whisky dojrzewa w beczkach, ale rodzaj i czas zależy od stylu – na przykład bourbon może dojrzewać w nowych beczkach z opalonego dębu nawet przez jeden dzień (w języku prawniczym „pojemniki” ale bourbon praktycznie zawsze dojrzewa w beczkach). Z drugiej strony szkocka, irlandzka i kanadyjska whisky mają minimalny minimalny wiek wynoszący trzy lata i zwykle dojrzewają w używanych beczkach (głównie po bourbonie) wraz z wieloma innymi rodzajami beczek.
Etapy produkcji whisky są podobne bez względu na to, gdzie jest ona produkowana, choć oczywiście istnieją pewne kluczowe różnice. Podstawowy proces jest następujący: ziarna są mielone i przekształcane w rodzaj mąki. Łączy się to z gorącą wodą i gotuje w kadzi zaciernej, dużym drewnianym lub metalowym zbiorniku, w celu przekształcenia skrobi w cukier. Następnie zacier przenosi się do zbiornika fermentacyjnego zwanego washbackiem, w którym dodaje się drożdże w celu przekształcenia cukru w alkohol. Powstały wash, czyli piwo gorzelnicze, zwykle kończy się na poziomie około 10% ABV.
Następnie jest on destylowany w kolumnie lub alembikach dwa lub trzy razy. Warzywo jest podgrzewane wewnątrz destylatora, a ponieważ alkohol wrze w niższej temperaturze niż woda, zamienia się w parę, która unosi się przez szyjkę destylatora, a następnie jest schładzana i ponownie zamieniana w ciecz. Każda destylacja daje w rezultacie spirytus o wyższej zawartości alkoholu, a ostatecznie nowa marka wychodzi z destylatora na poziomie około 60-70% ABV. Wodę często dodaje się na tym etapie przed beczką – na przykład bourbon nie może trafić do beczki o stopniu wyższym niż 125 (62,5% ABV). I na koniec, jeśli whisky nie ma być typu cask-force lub beczkowa, do trunku ponownie dodaje się wodę w celu rozcieńczenia go do pożądanego stopnia przed butelkowaniem. Większość whisky musi mieć co najmniej 80 proof (40% ABV) w butelce.
Chociaż proces jest skomplikowany, podstawowe składniki są starożytne i proste – tylko ziarno, woda i drożdże. Zwłaszcza bourbon podlega ścisłym regulacjom, tak że nie można dodawać do niego niczego innego – żadnych środków aromatyzujących, żadnych barwników, żadnych dodatków. Szkocka, irlandzka i japońska whisky mogą zawierać niewielką ilość karmelowego barwnika zwanego E150A. Powszechnie uważa się, że nie zmienia to smaku, ale służy zachowaniu spójności, aby każda partia wyglądała tak samo. W przypadku kanadyjskiej whisky obowiązuje stara zasada, zwana zasadą 9,09%, co oznacza, że do mieszanki można dodać niewielką ilość spirytusu aromatyzującego dojrzewającego w beczce.
Z czego tak naprawdę składa się whisky? Zboża, woda, drożdże to kluczowe składniki, ale za elementy można uznać również terroir, tradycję i, co najważniejsze, czas. Niezależnie od tego, jaki styl wybierzesz i jaki rodzaj zboża jest podstawą Twojej whisky, wypij ją jakkolwiek ci się to podoba : Czysty, lodowy, z odrobiną wody lub nawet zmieszany z dietetyczną colą. Nie pozwól, aby ktokolwiek zawstydził Cię za preferowaną metodę cieszenia się dramą!